Wolontariusz Roku 2012
czwartek, 10 stycznia 2013 20:26
Stowarzyszenie Nowosądecka Wspólnota w sobotę (tj. 8.12.2012) w siedzibie Starostwa powiatowego w Nowym Sączu ogłosiło laureatów konkursu „Społecznik – Wolontariusz 2012”. Jego ideą było uhonorowanie osób, które swoją postawą i bezinteresownością służą innym.
- Chcieliśmy pokazać tych ludzi, którzy na co dzień są niewidoczni a oddają swoje serce i czas osobom potrzebującym. Jak się okazało nie brakuje ich na Sądecczyźnie – mówi Jan Rosiek, prezes Stowarzyszenia Nowosądecka Wspólnota. - Co najważniejsze są to osoby w różnym wieku, dużo młodzieży i z różnych środowisk – dodaje.
Kandydaci do tytułów zgłaszani byli przez mieszkańców Sądecczyzny za pomocą kuponów drukowanych na łamach „Gazety Krakowskiej” od 8 do 30 listopada, poprzez stronę internetową Stowarzyszenia oraz listownie. Z 64 wskazanych społeczników i 18 wolontariuszy wybrano finałowe dziesiątki. Były to osoby, które zdobyły największą liczbę głosów, a tych w sumie oddano ponad 220 tysięcy.
- Laureaci tytułów zostali wybrani przez dziewięcioosobową kapitułę konkursu, w której skład wchodzili byli i obecni przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza oraz Rady Powiatu Nowosądeckiego – wyjaśnia Rosiek. - Na podstawie biogramów finalistów i opinii na ich temat wybrali osoby, które zasłużyły najbardziej na uznanie – dodaje.
Społecznikiem Roku 2012 został Ada Mazura z Muszyny i Zygmunt Wójsik z Nowego Sącza. Wolontariuszem Roku 2012 uhonorowano Arletę Krok z Grybowa i Mateusza Króla z Nowego Sącza. Nagrodę specjalną otrzymała Maria Kogut z Janczowej. Wszyscy finaliści plebiscytu otrzymali pamiątkowe grawertony, które wręczali Wiesław Basta, przewodniczący Rady Powiatu Nowosądeckiego i Jerzy Wituszyński, przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza.
- Sobotnia Gala była bardzo sympatycznym wydarzeniem. Przybyło wielu zaproszonych gości, a sala starostwa wypełniona była po brzegi – zaznacza prezes Nowosądeckiej Wspólnoty. - Program artystyczny przygotowali podopieczni Pałacu Młodzieży w Nowym Sączu, a fanfary wygrywali na trębacze z Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej – dodaje.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu

Fot. Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu
Arleta Krok dostaje nagrodę z rąk pana Wiesława Basty, przewodniczącego Rady Powiatu Nowosądeckiego i Jerzego Wituszyńskiego, przewodniczącego Rady Miasta Nowego Sącza.

Fot. http://www.radiokrakow.pl
Na zdjęciu od lewej: Zygmunt Wójsik, Arleta Krok, Maciej Król, Adam Mazur.
-To jest praca dobrowolna. Jeśli ktoś chce ofiarować swój wolny czas, dać kawałek serca innym ludziom, pomóc w jakiś sposób, to ja do tego oczywiście zachęcam – mówi Arleta Krok. - To jest dobro, które ofiaruje się drugiemu człowiekowi, a wraca do nas z podwojoną siłą.
Przygoda Arlety z Wolontariatem
czwartek, 10 stycznia 2013 19:45
Wszystko zaczęło się w roku 2007 kiedy to podjęłam naukę w Zespole Szkół Zawodowych im. Stanisława Staszica w Grybowie. Wtedy to powstał przy szkole Klub Wolontariatu pod patronatem Stowarzyszenia Sursum Corda z Nowego Sącza.
Nasz lokalny koordynator – pani Małgorzata Stawiarz po wcześniejszej analizie środowiska lokalnego na zapotrzebowanie na wolontariat na terenie Grybowa, rozpoczęła rekrutacje kandydatów do pracy w klubie. Spośród kilku instytucji w których można było się udzielać jako wolontariusz wybrałam Świetlicę Środowiskową w Grybowie. Od tamtej pory pracowałam na rzecz podopiecznych w świetlicy oraz udzielałam się w różnych akcjach organizowanych przez stowarzyszenie Sursum Corda. Moja praca polegała na pomocy w nauce, wyrównywaniu braków edukacyjnych oraz na organizowaniu dzieciom wolnego czasu poprzez wspólne gry i zabawy. Brałam udział w szkoleniach wolontarystycznych organizowanych przez stowarzyszenie Sursum Corda, które bardzo mi pomogły w mojej pracy z dziećmi. Angażowałam się w prowadzenie imprez takich jak Dzień Dziecka, organizowałam różnego rodzaju konkursy, gry i zabawy zespołowe z nagrodami. Współpracowałam ze stowarzyszeniem jeżdżąc na różnego rodzaju imprezy plenerowe gdzie moim zadaniem było organizowanie dzieciom czasu wolnego np. malowanie twarzy, robienie masek gipsowych, modelowanie balonów i inne zabawy.Często byłam proszona o pomocy w organizacji zabaw dla dzieci w które chętnie się angażowałam. Praca z dziećmi to naprawdę świetna sprawa daje ona wiele radości i ogromną satysfakcję, że robi się coś dobrego. Sprawiając radość innym możemy być pewni, że to do nas wróci z podwójną siłą. Ponieważ większym szczęściem jest dawać niż brać.
{gallery}wol{/gallery}
Wolontariat to wartościowa sprawa, zapraszam, każdego kto ma wolny czas i chce cząstkę siebie, swoich umiejętności i serca ofiarować innym we włączenie się w działalność i pracę wolontariatu. Praca ta jest dobrowolna i nie ma za nią wynagrodzenia, ale moim zdaniem nagrodą za tą pracę jest radość dziecka ze wspólnie spędzonego czasu, każde słowo dziękuję i uśmiech na twarzy naszego podopiecznego.
Dziękuję.